No to może odpocznijmy trochę od medalionów i kolczyków...
A jak chodzi o odpoczywanie
to oczywiście pokażę wam coś innego...
bransoletki z filcu kiedyś już się u mnie pojawiły ale teraz są troszeczkę w innej odsłonie...
A mianowicie inne kolory i czaszkowe dodatki :)
Aż strach się bać, nie no żartuje sobie bo aż tak straszne
to nie są.
No i oczywiście coś do posłuchania, mój tygodniowy faworyt z polecenia przyjaciela :)
Bardzo pogodne te czaszki i jak szczerza ząbki:) Kolejna piękna odsłona Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo zapewne są bardzo pogodne. I dziękuję bardzo :)
UsuńJa już czuje utęskniona wiosnę w twoich pracach :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu trzeba zacząć przeganiać zimę. :)
Usuńbardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńGenialne to bransoletki :D
OdpowiedzUsuńA bloga obserwuję.:P